A A A

To była niespodzianka dla niczego niespodziewających się najmniejszych Sierściucszków. W tym roku straszny halloween odbył się w ...

Bieszczadach.

Samo przygotowanie ozdób halloweenowych zajęło maluchom sporo czasu. Ale nie wiedzieli do ostatniej chwili, że straszne klimaty przedłużymy im poza werandę domu :). Ciemna okolica, lasy, noclegi w aucie, biwakowe posiłki i co najważniejsze i klucz programu poszukiwania (na szczęście zwycięskie) domu prababci zagubionego w głębokich lasach i od dawna niezamieszkałego - to wszystko tylko spotęgowało wrażenia. Do tego śliczna pogoda jak na przełom października i listopada na górskie wędrówki pozwoliła na zdobycie małym wędrowcom Wielkiej Rawki z pięknymi widokami i śniegiem. Spontaniczny wyjazd nie tylko podtrzymał wieloletnią tradycję jesiennych przygód bieszczadzkich, ale tez miłym zaskoczeniem dla maluchów. Zapraszamy w Bieszczady.