Minął dwumiesięczny okres przygotowań. Rzeczy spakowane do "beczek" czekają na wysyłkę. Jeszcze ostatnie spojrzenie w papierologię i logistykę wyjazdu. Jeszcze ostatnie nerwowe pakowanie podręcznego bagażu i...

ruszamy. First Extreme Blueberry Expedition uważamy za rozpoczętą. Devi zwane Jagódką odbyło swoją pierwszą podróż do Puszczy :). Kampinos i jego powietrze nowemu podróżnikowi chyba spasowały gdyż całą drogę po lesie przespał smacznie. Teraz czekamy na śnieg... pora na zimowy biwak :).